Kurtki zimowe damskie z puchem naturalnym

Wszystkie dość chętnie nosimy bardzo modne zimową porą puchówki. Doceniamy w nich to, że są ciepłe i nie pozostawiają wiele do życzenia pod względem wygody. Zwykle też lubimy się z ich wyglądem. Kurtki puchowe damskie znakomicie uzupełniają różne zimowe stylizacje, bo śmiało możemy je zarzucać zarówno na eleganckie płaszcze i nosić do długich kozaków na wyższym obcasie, jak i dopasowywać je do kompletów dresów czy zwykłych dżinsów i bluz z kapturami. Jeżeli jednak puchówka ma wejść w rolę prawdziwej i praktycznej odzieży zimowej, musimy zwrócić uwagę na jej wypełnienie. Może być ono naturalne bądź syntetyczne. To pierwsze niemalże zawsze będzie jednak lepsze.

Wypełnienia naturalne stosowane w puchówkach tworzy się przeważnie z puchu kaczego albo puchu gęsiego. Uznaje się, że to ten drugi ma nieco wyższą jakość od pierwszego. Odpowiada za nią bowiem sprężystość materiału. A puch gęsi jest bardziej sprężysty, dzięki czemu staje się bardziej jakościowy od puchu kaczego. Jakie są jednak ogólne zalety tych naturalnych wypełnień? Dlaczego zawsze uchodzą one za lepsze od wypełnień sztucznych? Otóż naturalny puch przede wszystkim zawsze zagwarantuje nam pełną izolację od mrozu. Sprawi, że nasz organizm będzie zatrzymywać wytworzone ciepło. Przestanie je oddawać do otoczenia. A dzięki temu będzie nam po prostu znacznie cieplej.

Nie jest to jednak jedyna zaleta naturalnego wypełnienia. Kurtki puchowe damskie uzupełnione puchem kaczym bądź gęsim są też na ogół niesamowicie lekkie – tak lekkie, że w żaden sposób nie przeszkadzają w jakichkolwiek aktywnościach. Świetnie sprawdzą się one u nas na co dzień. Na pierwszy rzut oka wyglądają na duże i masywne, przez co mogłoby się wydawać, że będą zajmować sporo miejsca w szafie, ale gdy tylko je złożymy i skompresujemy, pozbywając się z ich wnętrza nagromadzonego powietrza, bez trudu umieścimy je później w specjalnym pokrowcu. Takie kurtki można więc bezproblemowo przechowywać. Składamy je i umieszczamy w piwnicy bądź na dnie szafy, by wyciągnąć je dopiero przed kolejnym zimowym sezonem.

redaktor